Rodzice Kamili mają około 100 krów.
Chciałabym zwiedzić trochę światu.
Ogólnie to lubię spokój.
I ten ktoś mi powiedział: ty, to siedzi sam Bóg.
Ja... jestem dziewczyną.
Ale nieraz, jak idę po tym boisku, to aż nie chce mi się wierzyć, że to moje.
Coś bym chciała zmienić, ale jeszcze nie wiem, co.
Może kiedyś jeszcze coś tu będzie. Może nie.
Wysiadłam z autobusu i otoczył mnie las.